piątek, 22 czerwca 2012

Gerber Suszone śliwki

Buszując pomiędzy sklepowymi pułkami w poszukiwaniu nowości dla mojego malucha dostrzegłam niepozornie wyglądający słoiczek z deserkiem Gerber Suszone śliwki, lekko zaciekawiona postanowiłam go zabrać ze sobą do domu aby sprawdzić czy będzie odpowiadał mojemu dość wybrednemu dziecku.




W domu przyjrzałam się bliżej jego składowi, który wygląda następująco: woda oraz śliwki(28%) ponad to zawiera wyłącznie cukry naturalne a dzięki swojemu prostemu składowi(został przygotowany z jednego rodzaju owoców) ułatwia on dobór posiłku w przypadku alergii pokarmowej. Po otwarciu słoiczka należy pamiętać aby przechowywać go w lodówce nie dłużej niż przez 48 godzin. Zapach deserku jest przyjemny a smak odpowiada mojemu dziecku chodź według mnie jest za słodki a konsystencja mogła by być trochę gęstsza. Największym plusem deseru jest jego działanie ponieważ wpływa on na perystaltykę jelit gdyż śliwki zawierają naturalne pektyny, które pomagają maluchowi przy zaparciach. Deserek daje swojemu dziecku właśnie podczas problemów z zaparciami. Przez cały okres podawania Suszonych śliwek Gerber nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów takich jak biegunka bądź wymioty. Jeżeli jednak mamy obawy co do reakcji naszego dziecka możemy mu podać mniejszą ilość ponieważ Suszone Śliwki mogą być podawane maluchom, które ukończyły 5 miesiąc życia jako samodzielny deser lub uzupełnienie innego posiłku. Gerber Suszone śliwki otrzymał pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka i z czystym sumieniem mogę go polecić mamą, które borykają się z problemem zaparć u swoich dzieci a tak że pragną jakiejś odmiany dla swojego dziecka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz